18-20 maja - wycieczka klas pierwszych do Kotliny Kłodzkiej

Dzień1
        Wyjechaliśmy na od dawna wyczekiwaną wycieczkę o 8.00
z parkingu nieopodal naszej szkoły. Podczas długiej drogi rozmawialiśmy ze sobą i świetnie bawiliśmy się w autokarze.
Były również postoje, na których mogliśmy coś zjeść. Około godziny 14 przyjechaliśmy do kopalni złota w Złotym Stoku, gdzie widzieliśmy podziemne jaskinie i tunele wydrążone przez górników. Jechaliśmy specjalną podziemną kolejką, który „podkręciła” pozytywnie całą atmosferę. 
Było bardzo zabawnie. Następnie mogliśmy kupić pamiątki oraz podzielić się ze sobą wrażeniami.
        Następnym punktem naszego zwiedzania był kościół w Paczkowie. Dowiedzieliśmy się wielu ciekawych informacji na jego temat. Po ciężkim dniu przyjechaliśmy do hotelu na pyszną obiadokolację, a następnie rozpakowaliśmy się i umyci mieliśmy czas dla siebie.

Dzień2
Pobudka była o 7 rano. Wstaliśmy szybko pomimo tego, że byliśmy zaspani i ubrani zeszliśmy na śniadanie. Kiedy wszyscy już zjedli i byli gotowi, wyruszyliśmy do twierdzy w Kłodzku, sanktuarium w Wambierzycach (obok kaplicy znajdują się obrazy namalowane przez siostrę Salomeę, naszą nauczycielkę sztuki) oraz do kaplicy czaszek. Każde z tych miejsc było niesamowite i miało swój urok. Wieczorem po kolacji udaliśmy się do pokoi, aby przygotować się na dyskotekę. Było bardzo zabawnie. Prawie wszyscy tańczyli i wygłupiali się.
Po kilku godzinach tańczenia radośni i trochę zmęczeni poszliśmy się myć oraz kłaść do spania.


Dzień 3
        Atrakcje dnia trzeciego minęły nam dosyć szybko. Około 8.00 zjedliśmy śniadanie,
po którym szybko musieliśmy się wykwaterować i zapakować do autokaru, gdyż czekała nas długa droga powrotna. Jednakże jeszcze przed obraniem kierunku na Kraków zwiedziliśmy piękne błędne skały w Karłowie. Przejścia były często tak wąskie, że nie mogliśmy się przecisnąć! Po wyjściu stamtąd mieliśmy krótki odpoczynek, w czasie którego mogliśmy kupić sobie jakieś przekąski i napoje. Potem wsiedliśmy do autokaru i skierowaliśmy się na Kraków. Podróż była męcząca, ale miłe towarzystwo znacznie ułatwiło nam znoszenie niedogodności. Graliśmy w różne gry, słuchaliśmy muzyki, śpiewali i grali na gitarze. Niektórzy wstający w trakcie jazdy ze swoich miejsc mieli przyjemność zająć z przodu miejsce dla VIP-ów i pogadać sobie trochę z nauczycielami. ;-) Około 19.30 zaparkowaliśmy pod szkołą, gdzie czekali na nas rodzice i opiekunowie. Wszyscy witali się i żegnali, nie widać było po nas zmęczenia podróżą. Każdemu z nas się wycieczka bardzo się podobała, jednak czuliśmy niedosyt, gdyż 3 dni to według nas trochę za mało.


Olga Kiełkowicz i Szymon Urban kl.Ia