4 listopada - spotkanie z p. Wojciechem Słoniną Nasz gość podobno ma aż 107 lat, co zaskoczyło nas wszystkich. Jest psychologiem i pedagogiem i na kilometry widać, że uwielbia młodzież. Dlatego też z uwagą i zaciekawieniem słuchaliśmy tego, co mówił. Po pierwsze Pan Wojciech udowodnił nam, że potrafimy się skupić i kontrolować nasze emocje, że mamy wpływ na to co robimy, jak się zachowujemy. Eksperyment polegał na tym, że przez 40 sekund wpatrywaliśmy się wszyscy bez wyjątku (uczniowie, nauczyciele i dyrekcja), w czarną kropkę na białym tle. Udało nam się i na 40 sekund zapanowała zupełna cisza, nikt się nawet nie poruszył. To oznacza, że przez 45 minut lekcyjnych też jesteśmy w stanie nakierować naszą aktywność na zdobywanie wiedzy, a nie np. na przeszkadzanie (jakby to w ogóle komuś przyszło do głowy:). To oznacza też, że potrafimy zaplanować sobie dzień tak, aby znaleźć czas na zadanie domowe i relaks. Mamy wpływ na to, co robimy. Jeśli jednak zdarza się, że przychodzimy po szkole do domu i nagle orientujemy się, że wypadałoby się już kłaść spać, a czas upłynął nam przy komputerze, a tu jutro kartkówka i jeszcze dwa zadania domowe… Pan Wojciech ma na to sposób: najlepiej wypisać sobie na kartce rzeczy, które są pilne (sprawdzian, zadanie domowe), mniej pilne (komputer), warto tworzyć sobie takie “planery” dnia, a nawet tygodnia po pierwsze dlatego, że czarno na białym widzimy jakie zadania powinniśmy wykonać i ile czasu możemy przeznaczyć w danym dniu na odpoczynek przy komputerze. Dodatkowo o niczym nie zapomnimy. To my kontrolujemy to, jak wygląda nasz dzień po szkole - co uda nam się pożytecznego zrobić. No właśnie, a jak mamy wybrać, co jest pożyteczne, a co nie? Tutaj Nasz Gość przedstawił nam czym jest efekt “lajka” … efekt lejka, tak to był efekt lejka. Warto ukierunkowywać swoje zainteresowania, wykonywane czynności, naukę np. kiedy siadam przy biurku nie zaczynam pięciu ćwiczeń na raz, tylko po kolei, najpierw matematyka, potem angielski, potem polski. Nie wszystko na raz, bo można się pogubić. Kiedy chcę być dobry w grze na gitarze, to skupiam się na ćwiczeniu akordów, a nie na budowie pianina. Pan Wojciech pokazał nam też bardzo ciekawy obrazek, na którym był przedstawiony płaszcz. Warto zapamiętać ten obrazek kiedy poczujemy w sobie złość i będziemy chcieli czy to w szkole, czy w domu nakrzyczeć na kogoś, uderzyć koleżankę czy kolegę na przerwie, dlatego, że na zewnętrznej stronie płaszcza była litera A - agresja, a po stronie wewnętrznej litera L - lęk. Nasz Gość wytłumaczył nam, że za każdym razem, gdy jesteśmy agresywni w stosunku do innych, albo do siebie, w środku czujemy lęk. Warto zadać sobie w takiej sytuacji pytanie: czego się boję? (czy sprawdzianu, który będzie po przerwie, czy może wizyty u dentysty). Jeśli czujemy, że mamy w sobie mnóstwo złości, przypomnijmy sobie obrazek płaszcza oraz doświadczenie z kropką na białym tle - mamy wpływ na to, czy kogoś uderzymy czy nie, czy na kogoś nakrzyczymy, czy kopniemy w drzwi, albo pomalujemy sobie ręce. O wiele lepszym rozwiązaniem jest poradzenie sobie z tym czego się boimy np. rozmawiając o tym z nauczycielem, czy psychologiem, bo agresja nie spowoduje, że lęk zniknie. Nie można nie wspomnieć o temacie, który interesuje każdego człowieka, jak to bardzo podkreślił nasz Gość, wyświetlając na slajdzie obrazek pokazujący to z czego zbudowana jest osobowość czy to osoby, która wierzy w Boga, czy tej, która Go nie poznała. A mianowicie każdy z nas ma w sobie pragnienie miłości. Chcemy kochać i być kochanym:) Pan Wojciech opowiadał nam o stanie zakochania, o miłości romantycznej i tej, która prowadzi do małżeństwa (obrazki wywołały wśród nas dużo radości, to zdecydowanie temat, który nas interesuje). Pan Wojciech powiedział nam o pięknej definicji miłości, która jest pragnieniem dobra dla drugiego człowieka. Bo miłość to posiadanie siebie w dawaniu siebie:) Dziękujemy za to cudowne spotkanie i mamy nadzieję, że nas Pan jeszcze odwiedzi! Do zobaczenia:) |